Nawigacja

Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nowy proces Chodorkowskiego

3.03.2009 Moskwa. Osadzony w więzieniu, odbywający karę ośmiu lat pozbawienia wolności były rosyjski oligarcha, Michaił Chodorkowski, ponownie stanął przed moskiewskim sądem pod zarzutem defraudacji i prania pieniędzy.

Były właściciel koncernu naftowego Yukos, jest oskarżony o defraudację 900 miliardów rubli (24,9 miliardy dolarów) i w przypadku skazania, grozi mu 15 lat więzienia.

Chodorkowski został już skazany w 2005 roku na osiem lat więzienia, między innymi za unikanie płacenia podatków.

Jego rodzina twierdzi, że stawiane Chodorkowskiemu zarzuty są absurdalne i umotywowane politycznie.

W wywiadzie przeprowadzonym dla BBC, matka Chodorkowskiego, Marinna powiedziała, że nowe zarzuty są stawiane tylko po to, aby mieć pewność, że jej syn pozostanie w więzieniu dłużej, niż przewiduje pierwszy wyrok. Jak powiedziała, „urzędnicy się go obawiają, ponieważ on wie, jak bardzo są skorumpowani”.

W wywiadzie dla rosyjskiego serwisu RFE/RL opozycyjny polityk Vladimir Ryzhkov powiedział, że „celem tego wszystkiego jest zatrzymanie go za kratkami”. Po odbyciu połowy kary zasądzonej w pierwszym procesie, Chodorkowski mógłby się ubiegać o wcześniejsze zwolnienie. Podjęto polityczną decyzję skazania go na kolejny długi wyrok, by upewnić się, że pozostanie w więzieniu, mówił Ryzhkov.

Kilku zwolenników Chodorkowskiego  zostało zatrzymanych przez policję przed budynkiem sądu za skandowanie hasła „wolność dla Chodorkowskiego” i odsłonięcie baneru na pobliskim moście.

Chodorkowski i jego były wspólnik, Platon Liebiediew, zostali przetransportowani do Moskwy z syberyjskiego więzienia, oddalonego od stolicy Rosji o sześć tysięcy kilometrów. Liebiediew również został skazany za unikanie płacenia podatków w tym samym procesie w 2005 roku i skazany na dziewięć lat więzienia.

Obydwaj są oskarżeni o pomoc w defraudacji 900 miliardów rubli majątku Yukosu i pranie 500 miliardów rubli (13,8 miliardów dolarów) w latach 1998-2003.

Jeden z prawników Chodorkowskiego, Robert Amsterdam, powiedział BBC, że jego klient zaprzeczył wszystkim stawianym mu zarzutom. “Wierzę, że te zarzuty, jeśli w ogóle można dać im wiarę, są bardziej fałszywe, niż poprzednie”.

Podczas, gdy wielu obserwatorów postrzega nowe zarzuty dla Chodorkowskiego jako wynik działań Putina i jego sprzymierzeńców, niektórzy twierdzą, że sprawa jest testem dla prezydenckiego następcy Putina, Dmitrija Miedwiediewa.

Dla Miedwiediewa sprawa jest interesująca. Pomimo bowiem, że to już drugi proces byłego potentata naftowego, to jednak jest to pierwsza sprawa podczas prezydenckiej kadencji Miedwiediewa. Proces rozpoczął się dzień po pierwszej rocznicy wyboru Miedwiediewa na urząd prezydenta, byłego prawnika, który obiecał oczyścić jawnie skorumpowany rosyjski wymiar sprawiedliwości i zakończyć, jak nazwał „prawny nihilizm”.

Rosyjscy prokuratorzy odmówili komentowania sprawy drugiego procesu Chodorkowskiego.

Proces, który jest zamknięty dla mediów i publiczności, ma się zakończyć w ciągu kilku miesięcy. „Przed zakończeniem odbywania pierwszego wyroku, dołożą mi następny i mogę zapomnieć o przedterminowym zwolnieniu. Dzień i noc znajduję się pod obserwacją kamer. Kolegom z celi nerwy puszczają zazwyczaj po sześciu miesiącach, ale ja, jak na razie sobie radzę”, powiedział Chodorkowski. „Lata spędzone w więzieniu, izolacja, nie są łatwe, ale jest to do zniesienia. Zawsze lubiłem dużo czytać, a teraz czytam nawet więcej. (…)”, powiedział Chodorkowski.

Yukos, niegdyś rosyjski największy koncern naftowy, zbankrutował w 2006 roku i przestał istnieć jako podmiot gospodarczy w listopadzie 2007 roku.

Po skazaniu Chodorkowskiego, aktywa Yukosu zostały w dużej części przejęte przez innego olbrzyma naftowego, Rosneft, którego prezesem został ustanowiony przez Putina Igor Sechin, sprzymierzeniec Putina i jego pierwszy zastępca. Chodorkowski oskarża Sechina, byłego oficera KGB (zastępcą ministra został w tym miesiącu,) o plądrowanie jego firmy.

Yukos twierdził, że stał się ofiarą politycznej kampanii rządu, który chciał skompromitować jego kierownictwo i przejąć kontrolę nad zasobami energii. Rosyjscy urzędnicy odpierają te zarzuty.                                                                                              


Źródła: news.bbc.co.uk, www.rferl.org, www.timesonline.co.uk  

do góry