Nawigacja

Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Wiele hałasu o nic

Liu Xiang stał się chińskim bohaterem narodowym po tym, jak podczas olimpiady w Atenach zdobył złoty medal w biegu na 110 metrów przez płotki. Dwa lata później pobił rekord świata wynikiem 12,88 sekundy*.

  • Wiele hałasu o nic
    Wiele hałasu o nic

„Titan Sports” (体坛周报), najpoczytniejsza chińska gazeta sportowa, w listopadzie 2007 r. opublikowała artykuł, w którym podjęto temat etyki dziennikarskiej. Pierwszy trener mistrza, Gu Baoganga, powiedział bowiem w wywiadzie, że zagraniczni dziennikarze oferowali mu 100 tys. euro, w zamian za informacje o stosowaniu przez Liu niedozwolonych środków wspomagających.

Trener zaprzeczył, by Liu kiedykolwiek używał takich specyfików, jednocześnie odrzucając ofertę dziennikarzy z siedmiu krajów, w tym Francji, Włoch, Szwecji i Niemiec.

Jak opisuje gazeta, do spotkania sportowca i jego trenera z dziennikarzami, którym towarzyszyli chińscy urzędnicy, miało dojść w 2007 r., podczas treningu. Pierwsze pytanie do trenera brzmiało: „Czy Liu kiedykolwiek stosował doping?”. Szkoleniowiec uznał je za śmieszne, a zainteresowanych odesłał do Światowej Agencji Antydopingowej, która mogłaby posiadać i udostępnić dane na ten temat.

Po kilku następnych, podobnych pytaniach, jeden z reporterów wyciągnął czek mówiąc, że jest skłonny zapłacić 100 tys. euro, gdyby Gu odważył się mówić. Dodał, że oczywiście kwota może wzrosnąć. Spotkało się to jednak ze stanowczym sprzeciwem Gu.

Historia przedstawiona przez „Titan Sports” wydawała się nieprawdopodobna. Ale kiedy sprawą zajęły się inne media, ludzie zaczęli się zastanawiać, czy rzeczywiście Liu miał coś wspólnego z dopingiem. Trenera Gu okrzyknięto bohaterem, który stawił czoła zachodnim pokusom, potępiono jednocześnie brak etyki i profesjonalizmu wśród dziennikarzy. Tymczasem lokalne gazety i biuro spraw zagranicznych, które trener wplątał w swoją historię, rozpoczęły własne dochodzenie i wtedy okazało się, że Gu wszystko zmyślił. Trener uświadomił sobie, że sytuacja jest poważna. Tłumaczył, że nie podejrzewał, iż zrobi się z tego taki „ambaras”.

31 sierpnia 2007 r., na Mistrzostwach Świata w Lekkiej Atletyce odbywających się w Osace, Liu ponownie został mistrzem z wynikiem 12,95 sekundy.

Liu Xiang był pewniakiem do następnego złotego medalu podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Kiedy po falstarcie jednego z zawodników, chiński biegacz zszedł z bieżni z naciągniętym ścięgnem Achillesa, stacje telewizyjne na całym świecie pokazały oniemiały i zalany łzami tłum. Wszechogarniająca cisza na Stadionie Narodowym robiła przerażające wrażenie.

*rekord pobity przez Kubańczyka Dayrona Roblesa (12,87)

Źródła: shanghaidaily.com; chinasportsreview.com

 

Opublikowano w dniu 31.08.2018 r. 

przez Wydział Informacji i Edukacji Antykorupcyjnej GSz CBA

do góry